Premo, Premo, Premo...

Jak wiecie (lub nie) ostatnio zakupiłam trochę Premo!, niestety aż za 10zł za kostkę (kochany Empik), jednak już mam namiary na sklep od Lemon Lovely gdzie jest wszystko taniej. Zakupiłam kolor beżowy i żółty, ale nie taki jak np. żółte fimo

Jak widać niewiele mi zostało koloru beżowego, wiąże się to jednak z moją wymianą :)

A więc tak, Premo! jest masą firmy Sculpey, jedna kosteczka waży 57g. Kostka jest podzielona na cztery części, te podziałki są z obu stron.

Modelina jest bardzo plastyczna, jednak konsystencję ma inną niż FIMO. Gdy kupowałam FIMO po raz pierwszy (Soft), to przypominało mi konsystencję zwykłej modeliny czy nawet plasteliny. Cóż, ciężko mi słowami opisać jakie jest Premo!, wydaje mi się, że lżejsze i mam odczucie że trzymam coś w rodzaju pianki do modelowania a nie modeliny. Przyznam, ciężko mi było się do tego dotyku przyzwyczaić, ale teraz to jakby normalne. Coś, co według mnie jest minusem to to,  że w beżowej kostce są jakby drobinki brokatu, i one odrobinę świecą po wypieczeniu, ale to da się przeżyć. Co do kolorów - są naprawdę super, nie próbowałam Premo! Accents co na pewno zrobię. Niestety premo opornie się mieszało z FIMO, ale koniec końców skutecznie. Podsumowując:
-Premo różni się od FIMO konsystencją
-Jest tańsze jeśli wiecie gdzie kupować
-Ma bardzo ładną gamę kolorów

Tutaj macie pracę z użyciem mojego premo :)

Mam nadzieję, że recenzja się podoba ;)