sobota, 25 października 2014

[129] Sushi... 17 już na karku...

23 października, czyli w czwartek skończyłam lat 17... Raczej mało, choć jak pomyślę, że osiemnaście za rok będzie miała ta wciąż dziecinnie wyglądająca dziewczyna... Brrr, ale ten czas prędko leci... Nie wyobrażam sobie, co muszą czuć moi rodzice, podobno dzieciaki tak szybko dorastają, że wydaje się to zaledwie kilka dni. Sam dzień urodzin minął oczywiście w szkole - jako jeden z tych najdłuższych, wyszłam bowiem na zerówkę, żeby spróbować sił w poprawie testu z biologii, a ze szkoły wybyłam o godzinie 21 po kilku godzinach kółka chemicznego. Czwartki definitywnie są męczące, zwłaszcza w tygodniu szkolnym po targowym weekendzie ( nie wzięłam aparatu, więc relacja pojawi się, gdy dostanę zdjęcia od fotografów, którzy tam chodzili ). W ramach świętowania urodzin na kółko zamówiłam pizzę, która zniknęła błyskawicznie i poprawiła nastrój wszystkim obecnym, w tym i mi - nie ma to jak coś niezdrowego i ciepłego w trakcie rozwiązywania trudnych zadań ;)
Co do samych targów - nie wiem czy nie zrobię "detoksu" - przerwy od tworzenia. Pośpiech urozmaicania oferty na targi był wykańczający, choć sprawił dużo radochy - i bólu w palcach. Spokojnie - blog nie wymrze, choć i tak wygląda czasami na martwy. Materiałów do zdjęć mam dużo, większość produktów udało mi się sfotografować przed zdaniem biżuterii do galerii - 100 m2 Inspiracji na Ursynowie w Warszawie - Serdecznie zapraszam, mają cudne rzeczy, aż boję się tam chodzić, bo portfel ucierpi oj bardzo...


Jednym z nowych-starych projektów było wyprodukowanie kolejny raz sushi. Tym razem oprócz broszki i kolczyków pojawiło się też jako łańcuszek, a to jeszcze nie koniec :)







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dzięki za odwiedzenie Jey Sweets. Zapraszam do dalszego czytania, komentowania, a szczególnie do konstruktywnej krytyki!
Julka

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...