Witajcie znów, w całym tym sajgonie związanym z początkiem roku szkolnego! Mi te 1.5 tygodnia minęło niby szybko, ale jednak mam wrażenie jakbym chodziła do tej szkoły całe życie haha. Mimo wszystko do nauki się nie przyzwyczaiłam i jak na razie mi się to nei uda - w przyszłym tygodniu mam wyjazd na warsztaty chemiczne, już wyobrażam sobie mój mózg po powrocie, potrzebne są wakacje, natychmiast! Moje lenistwo granic nie zna. Nie chce mi się nic oprócz prób na szydełku z koralikami <nie chcecie tego widzieć, uwierzcie>. Pociągi nie jeżdżą, autobusy przepełnione, wszędzie szum i hałas i jak na razie męczy mnie to bardzo, zaczynam doceniać coś takiego jak CISZA.Wszystkim dojeżdzającym do szkół życzę wytrwałości i łączę się z Wami w bólu.
A co do modeliny - to mój pierwszy "złożony" breloczek. Dodałam też wstążeczkę żeby nie było tak smutnawo, praca z hmm, ojej, jakiegoś środka wakacji. Ale nic aktualnego nie mam. Znaczy mam, ale te zdjęcia...
To jest cudne ;)
OdpowiedzUsuńMasz talent <3
tEZ SPRÓBUJE TAKIE COŚ ZROBIĆ,ALE NIEWIEM JAK WYJDZIE ;)
Zapraszam do mnie (miło jak zostawisz jakiś ślad dodasz do obserwacji lub skomentujesz) ;)
śliczny breloczek :)
OdpowiedzUsuńoj, ja dojeżdżam do szkoły, więc niestety wiem jak to jest...
Świetny ;3
OdpowiedzUsuńOch, jaki świetny tort! Pastele nadal królują i jak widać mają się świetnie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
wooow, jaaaaki piękny! zakochałam się, haha :D te kolory... cudo :)
OdpowiedzUsuń