wtorek, 30 września 2014

[126] Sen o wakacjach

Uff, nie ma co, druga klasa już na starcie daje nam wszystkim popalić. Sprawdzian z chemii/biologii niemal co tydzień, w formie przeplatanki. Do tego matematyka i multum innych rzeczy, aż ciężko się połapać ze wszystkim. Do tego powroty, jeśli ktoś dojeżdża też są wykańczające. Mimo wszystko jakoś się wszyscy trzymamy, bo tak trzeba, odliczając tylko dni do przerw, a niektórzy nawet do wakacji. Za to za oknami już zaczyna się jesień (chlorofil się rozpada i powstają chromoplasty). Co więcej, jak na razie deszcz nie uprzykrza nam codziennych zmagań ze szkołą i z porankami - wstawanie jest jedną z trudniejszych czynności. I znajdźcie mi tu drogie panie odrobinę czasu żeby usiąść, spokojnie potworzyć i nie przejmować się światem zewnętrznym... Takie luksusy niestety, ale i na szczęście w weekendy. Która z Was nie siada z kubkiem ciepłej herbaty do prywatnego świata rękodzieła? Bo tak naprawdę, to czego chcemy wychodzi w naszych pracach, a mi się marzy ciepłe malinowe lato... :)








piątek, 26 września 2014

[125] Drobne torciki na ucho

To chyba mój ulubiony zestaw w torcie: waniliowe ciasto ze "smerfowym" kremem. Wygląda naprawdę uroczo :) Wreszcie weekend, ten tydzień niesamowicie mnie w szkole zmęczył. Wydaje mi się jakby wakacje były już pół roku temu, a tu proszę bardzo, miesiąc nie minął! Swoją drogą, piątek wykorzystuję do wytworzenia czegoś zupełnie niesłodkiego, jakoś tak nie mam ochoty na pączki... Może to skutek diety?





niedziela, 21 września 2014

[124] Świnka

Kto wczoraj miał to szczęście kibicować reprezentacji ten wie jak wielkie emocje towarzyszyły półfinałowi... Co się będzie działo dzisiaj? Ciężko sobie wyobrazić, serce skoczy do gardła na pewno nie jeden raz, a samo gardło będzie zachrypnięte mimo siedzenia przed telewizorem. Właściwie, to obejrzę dzisiaj finał na dużym ekranie - zaraz po balecie "Romeo i Julia",  szykuje się niesamowita i męcząca niedziela. A jutro poniedziałek, mój pierwszy ze zmienionym planem. Kończę wcześnie, ale trzy razy w tygodniu pierwsza jest biologia, a pociągi jeżdżą jak chcą... Trzeba będzie zabierać się wcześniejszymi pociągami... 
|Dzisiaj mam do pokazania kolczyki wkrętki - świnkę ukazaną z dwóch stron. Lepiłam ją z masy Sculpey III i wiem, że więcej takiej masy nie nabędę. Ma ciekawą gamę kolorów, ale jakością do pięt nie sięga zwykłemu Premo! czy FIMO.





czwartek, 18 września 2014

[123] Słodkie Charmsy

Warsztaty chemiczne powoli zaczynają dobiegać końca... Muszę przyznać, były wyczerpujące. Chociaż wczorajszy dzień nieco różnił się od pozostałych, a mianowicie: Zdobyliśmy Babią Górę! Nie jest to może szczególnie wymagający szczyt jednak dla miastowych, Warszawiaków, którzy po górach się wspinają raz na ruski rok może to być wyzwaniem. (Jak to mówi mój chłopak, już z dala widać kto idzie). Pierwszy odcinek był najcięższy, szczególnie że szliśmy przez las, a ja zapomniałam że w lesie we wrześniu mam największą alergię. W pewnej chwili myślałam, czy by nie zrezygnować, jednak warto było zacisnąć zęby i iść dalej, jak tylko wyszliśmy z lasu od razu zrobiło się lepiej i łatwiej. Widoki są naprawdę warte zobaczenia, idzie się granicą polsko-słowacką. Pogoda jednak jest tu kapryśna - co kwadrans się zmieniać potrafi - w końcu Babia ;). Dla osłodzenia tych trudów dzisiaj przygotowałam do pokazania słodkie charmsy do bransoletek :)











wtorek, 16 września 2014

[122] Fiolet w Shamballi

Pewnego czasu oprócz modeliny bardzo chciałam zająć się też makramowymi/plecionymi bransoletkami. Jednak ile było zachodu z otrzymaniem odpowiedniego sznurka, koralików, koszmar... Trochę mnie to zniechęciło, jednak wzbogaciłam się o różne sznurki i często ciekawe koraliki. Nie zawsze umiałam wszystko dobrze wymierzyć, chociaż niektóre bransoletki nie wyszły tak tragicznie. Oto jedna z nich : fioletowy i czarny sznurek, koraliki shamballa cudownie mieniące się w słońcu. Miałam ich tylko 6 i dylemat jak je ułożyć - po jednej czy po dwie. Zdecydowałam się na tą drugą wersję. Dlaczego? Bransoletka jest bardziej oryginalna niż inne tego typu - po założeniu na rękę widać fioletowe sznureczki jeszcze przed regulującym czarnym. Oglądajcie, może któraś z was taką robiła?






niedziela, 14 września 2014

[121] Wisząca Wyżerka

Drugi dzień warsztatów, a mózg momentami zdaje się być zdecydowanie przeciążony... A to dopiero wstęp do głównego tematu! Ach, nie ma co narzekać, koniec końców wiedziałam, czego się spodziewać i i tak bardzo chciałam pojechać, więc teraz trzeba dzielnie się kształcić razem ze znajomymi, którymi głowa też pęka od natłoku informacji, wiec nie jestem osamotniona (jupi). Uznałam, że warto wziąć laptopa, ni lubię pisać postów "na zapas", po prostu mi to nie pasuje. Fakt, mam mnóstwo nawet starych zdjęć, ale nie gotowców, gdzie tylko wystarczy kliknąć opublikuj.
Czego najbardziej nie mogę się doczekać? Wycieczki na Babią Górę, a to już w środę. Ale będą widoki! 
A tak w teraźniejszości - oto wisior zrobiony jakiś czas temu, z trzema donutami. Mniam ;)





piątek, 12 września 2014

[120] Romantyczność i Tydzień urlopu

Miłość można wyrażać na różne sposoby, ważne żeby smakowała tak samo słodko, bez żadnego posmaku goryczy, bo miłość ma nas wspierać, a nie ograniczać... 
Bransoletka z ciastkowym sercem to jeden ze starszych projektów, jednak mimo wszystko urzeka prostotą  i z pewnością opływa słodkością :>
Ja za to właśnie się pakuję i wyjeżdżam na tygodniowe warsztaty chemiczne w Zawoji w województwie małopolskim. Mój mózg będzie pracował na najwyższych obrotach, oby się za szybko nie przepalił ;)





środa, 10 września 2014

[119] Dieta i tym podobne

Nie wiem czy zauważyłyście, że na dietę (chociażby słynną "od jutra") przechodzą głównie bardzo szczupłe osoby? Oczywiście, jakby się przyjrzeć znaczeniu słowa dieta nie oznacza to koniecznie woli chudnięcia, ale w naszym codziennym rozumieniu ma właśnie taki wydźwięk. Może bywać, że osoby z niedowagą mówią wszystkim dookoła jak to są grube i że koniecznie muszą przejść na dietę. Cóż, właśnie dla takich wariatek my, modeliniarki przygotowujemy specjalne produkty - brak kalorii gwarantowany ;)
Mam rację? 







poniedziałek, 8 września 2014

[118] Broszka Sushi

Pokochałam sushi... i to tak całym serduchem... Najpierw upolowałam w lidlu jakieś małe zestawy - tłustsze i jak sie okazało mniej smaczne od takiego zestawu rodem z restauracji. A teraz akurat trafił się tydzień azjatycki. Mamusia jak była w lidlu to kupiła ryż, no bo wodorostów już nie było. Ryby też nie kupiła, bo to nic że cały czas mówię że najlepsze są z łososiem. Mimo wszystko zasłoikowany bambus na pewno nam się przyda! Musze jeszcze poczekać na moje domowe sushi, a wy kiedyś robiłyście?





sobota, 6 września 2014

[117] Potrójnie słodki breloczek

Odnawiany wzór breloczka, który wyjechał do Ameryki ze swoją nową właścicielką. Polubiłam ostatnio tworzenie bogatszych breloczków, wyglądają dużo pełniej niż pojedyncze :)





Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...