Dzisiaj post na szybko, bo muszę dalej pokój przygotowywać do remontu i jechać po uzupełnienie modeliny - szykuje się kilka dni pełne lepienia! Trzeba ulepić nową dostawę do sklepiku... A mi, mi tak tęskno do szydełkowania, szczególnie, że przyszły nowe koraliki w takich letnich kolorkach! Nic tylko tworzyć... Jednak moją niedawną bransoletkę zobaczycie w następnym poście, szczerze mówiąc się z nią nie rozstaję!
A dzisiaj wisiorek, który znalazł już nową właścicielkę - torcik czekoladowy, malusi, bardzo delikatnie zdobiący szyję :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za odwiedzenie Jey Sweets. Zapraszam do dalszego czytania, komentowania, a szczególnie do konstruktywnej krytyki!
Julka