Ach ten wakacyjny czas szybko ucieka... Nic tylko siedzieć i się obijać, a forma spada :P Macie jakieś sprawdzone sposoby na ruszenie tyłka z domu? (tylko błagam, nie mówcie, że mieszkacie tuż przy plaży bo umrę z zazdrości). Dzisiaj jakiś markotny dzień przyszedł po wczorajszym upale, ale takie dni też są bardzo przyjazne raz na jakiś czas, można sobie spokojnie odetchnąć i popracować. Wczoraj udało mi się zrobić trochę zdjęć tego, co mi zostało, niestety mój 10-letni aparat nie potrafi wychwycić niektórych szczegółów na białych / kremowych rzeczach, nawet jeśli robię na ciemnym tle wszystko. Cóż, może kiedyś go do końca "oswoję", jak na taki stary sprzęt i tak jest niesamowity, choć nieźle się można nad tym wszystkim namęczyć!
Tutaj macie kolczyki, niby taki najprostszy wzór donutów, a jednak nigdy go nie robiłam, takie o, muśnięte czekoladą ;>
Uzupełniam też swój sklepik - zapraszam serdecznie!
Całkiem fajnie wyglądają. :D
OdpowiedzUsuńPolecam zwyczajne wyjście przed dom. Tak na początek. :)
Bardzo ładne :3
OdpowiedzUsuń